poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Dwie twarze baru - przed i po....

Na początku bardzo, ale to bardzo dziękuję za przemiłe komentarze i e-maile pod ostatnim postem,  na fb i moim drugim blogu Handmade by Doris :) Wszystko, to napędza mnie do działania, do chęci tworzenia i dzielenia się z Wami moją pasją.
Wiele przemiłych uwag dotyczyło przerobionego przeze mnie baru, w którym będzie serwowane wiejskie jadło.Pisałam już wcześniej, że przerabiałam, a właściwie przemalowałam go farbami Annie Sloan. Oprócz tego woskowałam przecierałam i znowu woskowałam i tak przez prawie trzy tygodnie...
Ale było warto!
Zobaczcie sami :








Bar na prawdę budzi zachwyt i nikt nie może uwierzyć że wyglądał kiedyś tak



Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i dziękuję tym, którzy zostawią po sobie ślad w komentarzu :)


czwartek, 24 kwietnia 2014

Pierwsze Chrzciny :)

Oj! Dużo się dzieje , a ja dawno nie pisałam, ale to z braku czasu, a nie z lenistwa. Od czasu mojego ostatniego postu wiele się zmieniło. Musiałam wszystko doprowadzić do ideału.
Kinkiety duże zamontowane; bar ukończony, tylko jeszcze szyld w nim zrobię; szatnia wymuskana i też założyliśmy w niej kryształowe kinkiety; sprzęty, zastawy stołowe - zakupione :)
.....i jesteśmy już po dwóch imprezach. Jednej konferencyjnej i jednej okolicznościowej z okazji podwójnych chrzcin.
....więc sala została ochrzczona :)
Dzisiaj pokażę zdjęcia ze chrzcin, bo jest ich sporo, a te pozostałe zamieszczę w następnym poście.











Pozdrawiam i zapraszam na oglądanie następnych zdjęć w kolejnym poście :)


sobota, 5 kwietnia 2014

Kinkiety już są :)


Ostatnio prawie nie sypiam.......mam nadzieję, że, przetrzymam i nie odbije się, to na moim zdrowiu :)
Od rana do wieczora jestem zaangażowana czynnie w prace na sali, po nocach robię kartki i ozdoby świąteczne, a do tego w między czasie dochodzą rozmowy z klientami .....tak, tak mamy już klientów :)))) Sala zapowiada się przepięknie, wiele osób ją ogląda i baaaardzo chwali :) A ja coraz bardziej jestem dumna :) Wczoraj założyli nam kryształowe kinkiety dopasowane do żyrandoli. Wyglądają  cudownie.
Jeszcze tylko po niedzieli zrobią małą poprawkę z dużymi kinkietami (  takie mamy trzy na ścianie prezydialnej),bo okazało się przy montażu, że nie wytrzymują ciężaru kryształów więc trzeba je wzmocnić i oświetlenie sali będzie ukończone :)
Założyliśmy również część szyfonowego sufitu, w poniedziałek zrobimy resztę, ale już na tym co mamy widać wspaniałe efekty. Przyznam się, że łezka w oku się zakręciła jak to zobaczyłam....i nie tylko mi :)
Zrobiłam zdjęcia tej części,by móc się z Wami nimi podzielić i abyście zobaczyli i ocenili efekt moich  prac :)
Bar wiejski, który przerabiam też jest na ukończeniu. Zostały do nawoskowania i postarzenia tylko płotki. Mam nadzieję, że w poniedziałek je skończę :))) aha, jeszcze deska z napisem do baru i gotowe :)

A oto i zdjęcia. Jest ich duuuużo, bo trudno było mi zdecydować, które wybrać :)
Tu widać kolorystykę sali w blasku kryształowego światła. Zwróćcie uwagę na delikatnie prześwitujące światełka gwieździstego nieba :)








Tutaj zdjęcia robione z góry. Można przyuważyć, to co jest ponad materiałami :)






....a tu efekt samego gwieździstego nieba.




Tu zdjęcia przy świetle dziennym bez włączonego oświetlenia ( jedynie włączone jest gwieździste niebo )



A tutaj fotki baru wiejskiego :)





Jeśli wytrwaliście do końca postu - dziękuję i życzę miłego weekendu :)