....a działo się dużo, każdy dzień zagospodarowany od rana do nocy. Dogrywanie zamówień i terminów, wybieranie farb, materiałów, dodatkowego oświetlenia ...do tego musiałam zaprojektować wzory sukienek na krzesła, wygląd stołów i skirtingów, obrusów, dodatkowych serwet i innych materiałowych dekoracji oraz wyglądu podwieszonego sufitu i rodzaju gwieździstego nieba.
Tutaj namiastka tego jak wygląda mój stół ( i tak posprzątałam do zdjęcia :D )
Tak! ja to wszystko muszę wiedzieć już, bo od tego zależy złożenie zamówienia na potrzebne mi tkaniny, z których z kolei profesjonalna firma uszyje potrzebne artykuły według mojego pomysłu. WoW...staram się, a zarazem boję efektu...
Do tego już dochodzi myślenie nad wystrojem łazienek pokojowych, bo dodatkowe pokoje już się budują....ścianki prawie stoją i prąd z centralnym ogrzewaniem już jest.
Lada moment będę zastanawiać się nad wystrojem pokoi, zresztą nad rodzajem łóżek już myślę :)
....ojej...powoli, żebym się nie pogubiła,bo mam pewną wadę...jestem perfekcjonistką w takich sprawach, planuję wszystko i nie cierpię jak coś nie idzie zgodnie z nimi.
Wczoraj przywieźli nam farby z bardzo dobrej firmy Flugger, ale nie chodziło tu o firmę tylko po prostu o kolor. Poprzednio pisałam Wam, że stawiam na szarości, a że paleta szarości jest ogromna więc nie obeszło się bez testowania próbek :)
Tutaj ściana z pomalowanymi próbkami
i muszę powiedzieć, że kolory na próbnikach były inne niż na ścianie :( tak, że można byłoby się przejechać na kolorze.
W końcu stanęło na dwóch odcieniach szarości z odrobiną mięty, pistacji, zieleni, ...ale kolor jest świetny i sala nim pomalowana będzie wyglądała bardzo wytwornie. ( to ten pośrodku)
Za tydzień będą montować nam żyrandole, więc musimy się uwijać z malowaniem :)
Jeśli ktoś dobrnął do końca postu, to ślicznie dziękuję, a jeśli ktoś zostawi motywujący komentarz, to mocno całuję :))
Witaj, z przyjemnością i Tu będę śledzić Twoje poczynania, powiem szczerze, że zaskoczyłaś mnie swoim nowym hobby, ale jakże ciekawym. Co do farb...oj próbniki bywają mylące, niestety czekam na efekt końcowy i pozdrawiam Cię serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńoj dzieje się dzieje...lecisz jak rakieta...już nie mogę doczekać się finiszu...trzymam kciuki Dorotko...
OdpowiedzUsuń